Średniowiecze to dynamiczny okres rozwoju gospodarczego miasta Poznania. Książęta wielkopolscy Bolesław i Przemysł, lokując je na prawie magdeburskim, na lewym brzegu Warty, zdecydowali o urbium. Specjalnym przywilejem z 1253 r. ustanowili w Poznaniu jarmark, nadto – na pewien czas – zwolnili mieszczan od opłat celnych.
Już w przywileju Przemysła II z 1280 r. czytamy o istniejących w Poznaniu składach kramarzy (apothecae institorum), sklepach wina (vini cellaria) i składach towarów dla kupców zagranicznych, zjeżdżających na jarmark do Poznania (tum utilitates apothecarum hospitum ad annale forum Posnaniam venientium), o giełdzie (teatrum, quod dicitur in teutonico kameraus[1] i przekazaniu miastu niektórych dochodów z handlu.Wobec braku źródeł, nie znamy dokładnej daty powstania pierwszej apteki w Grodzie Przemysła. Trudno również ustalić pierwszego aptekarza, choć zapewne aptekarze byli i działali w Poznaniu na początku XIII w., jako że słowo apotheca pojawia się w wielu dokumentach miejskich, początkowo w znaczeniu kramu lub składu..
Pierwsza konkretna wiadomość o aptece, potwierdzona urzędowo, pochodzi z 1446 r. Wspomina ona o tym, że 16 września tegoż roku lekarz Jakub sprzedał swoją aptekę z całym urządzeniem, aptekarzowi Marcinowi za 24 grzywny 20 srebrnych półgroszy[2]. Wiadomo też, że na przełomie XV i XVI w. aptekarz mieszkał na pewno przy Rynku[3]. W drugim tomie ksiąg miejskich (Acta consularia) pod rokiem 1452 jest wzmianka o starej aptece, musiała zatem być już druga – nowa. Z kolei w rejestrze wydatków z lat 1493/94 znajdujemy informację o aptekarzu, którego córce wychodzącej za mąż – jak czytamy – wypłacono z kasy miejskiej 5 i pół grzywny. W 1496 r. aptekarz Wincenty (Vincencius) otrzymał z kasy miejskiej 32 srebrne grosze starego długu. Pierwsze informacje o aptekarzu Vincenciuszu, właścicielu apteki w IV kwartale miasta (przy Starym Rynku 41), mamy z 1493 r.[4]. Z 1503 r. pochodzą wzmianki o aptece nazwanej również starą, działającej w domu Matysa Orlika przy ul. Wronieckiej[5].Wiek XVI i w mniejszym stopniu 1 poł. XVII w., to „złoty” okres rozwoju miasta. W tym czasie wzrosła też liczba aptek. W 1514 r. właścicielami kamienic rynkowych było 2 aptekarzy, a w 1569 r. – czterech. Rejestr opłat z 1590 r., gdy Poznań mógł liczyć do 20 tysięcy mieszkańców, obejmuje 13 aptekarzy, którzy zatrudniali 4 pracowników (czeladzi), 30 uczniów i chłopców do pomocy. Oficyny apteczne zlokalizowane były głównie przy Rynku., choć w 1569 r. dwóch aptekarzy funkcjonowało poza murami miejskim, w jurydyce Św. Marcina. W spisie podatkowym z 1657 r. („potop” szwedzki) wymienia się w Rynku już tylko 3 aptekarzy. Upadek miasta spowodował zamknięcie niektórych placówek aptecznych do tego stopnia, że w 1718 r. było ich tylko siedem (w Poznaniu żyło wówczas około 9 tysięcy obywateli).Najdawniejszy przywilej, jaki otrzymali poznańscy aptekarze, pochodzi z 1564 r. Jego wystawcą był Zygmunt August. Zapobiegał on sporom i zatargom, jakie powstawały pomiędzy kramarzami (lub kupcami) a aptekarzami, o sprzedaż towarów, głównie korzennych. Król nadał wszystkim zamieszkałym w Poznaniu właścicielom aptek prawo dowolnej sprzedaży ziół, korzeni, różnych artykułów spożywczych i innych, jakie od dawna w aptekach poznańskich sprzedawano, nie tylko podczas jarmarków (zawsze), w swoich domach lub aptekach; nie tylko jako lekarstwa, ale też dodatki do pożywienia oraz maści, wosk, likwor, oliwę, jedwab, papier, siarkę, saletrę, proch strzelniczy, kamień winny, ałun, kadzidło, mirrę, mydło, cukier, pieprz, szafran, kminek, imbir, itp. Dalej, władca nakazał władzom (burmistrzowi, rajcom miejskim, wójtowi i ławnikom) egzekwowanie i – jeśli zaistnieje potrzeba – stanowczą obronę niniejszego przywileju. Przywilej ten usankcjonowali w całej rozciągłości król Stefan Batory (w Krakowie, 16 maja 1576) i Władysław IV (w Gdańsku 19 stycznia 1636) i Jan III (w Warszawie 19 stycznia 1688). Przypomnijmy, że obejmował on wszystkich żyjących w Poznaniu aptekarzy z ważnością „po wieczne czasy”[6]. W kolejnym dokumencie, wydanym przez Augusta II (przyjętym w Warszawie 15 kwietnia 1712), potwierdzone zostały w dosłownym brzmieniu przywileje nadane przez poprzednich królów Bractwu Aptekarskiemu w Poznaniu. Władca dodał od siebie statut, o jaki prosiło Bractwo. Między innymi stwierdzał, ( …) „czynię zadość, aby utrzymać apteki dla dobra ludzkości i przyczynić się do ich rozkwitu, tym bardziej, że apteki poznańskie dotąd żadnej ustawy nie posiadają. Ze względu na słuszność sprawy, postanawiamy też, aby w przyszłości tylko ograniczona ilość aptek była dopuszczoną, a szczególniejszą moją opieką królewską chcę otoczyć istniejące apteki zacnych mężów i obywateli poznańskich, a mianowicie; apteki burmistrza Macieja Florkowskiego (dzisiejsza Apteka „Pod Białym Orłem”), Jana Grądkowskiego, Jana Saupego, Kazimierza Kupiszewskiego (dzisiejsza Apteka „Pod Złotym Lwem”), Jana Debella. Zaleca też władzom Poznania aby zatwierdzone aptekarzom przywileje i ustawy mieli w swej opiece i w całej pełni strzegli ich wykonania ”. Wprawdzie w 1712 r. aptekarze uzyskali 10 punktów nowego zarządzenia ze statutem stowarzyszenia zawodowego, to legalnie akt ten został im przyznany dopiero 6 lat później. W postanowieniach z 1718 r. liczba aptek w Poznaniu ograniczona została ostatecznie do pięciu. Pozostałe dwie, należące do spadkobierców aptekarzy, zostały zlikwidowane w następnych latach. Była to apteka po Danielu Tepperze, przy Starym Rynku 53 oraz apteka przy Starym Rynku 86, która na początku XVIII wieku należała do Urszuli Sabiny Buszówny[7]. Pozostałe 5 aptek działało nadal w obrębie Starego Rynku. Również mogła działać apteka klasztorna, będącą własnością Ojców Jezuitów. Jako placówka klasztorna zlikwidowana została w 1773 r., z chwilą zniesienia Towarzystwa Jezusowego (przez Klemensa XIV bullą kasacyjną Dominus ac Redemptor noster – 1773)[8]. W ogromnym skrócie, tak właśnie przedstawiają się początki aptekarstwa poznańskiego w okresie formowania się zawodu oraz w Rzeczypospolitej do rozbiorów Polski. Z obecnie istniejących aptek poznańskich, najdłuższą tradycję posiadają: Apteka „Pod Białym Orłem”, prowadzona prawie nieprzerwanie od 1493 r. (na Starym Rynku 41) i Apteka „Pod Złotym Lwem” – wzmiankowana w źródłach od 1710 r.[9].
Apteka „ Pod Białym Orłem”
Już wcześniej, przed 1493 r. aptekarz Vincencius, właściciel domu w IV kwaterze miasta przy Rynku nr 41, prowadził w nim swoją aptekę. W latach 1498 – 1504 zasiadał w radzie miejskiej jako ławnik i rajca. Ostatnia informacja o nim pochodzi z 1530 r., kiedy sprzedał dom kanonikowi Andrzejowi Grodzickiemu. Dom pozostał własnością Grodzickich do 2 poł. XVI w. W XVII stuleciu kamienica nr 41 przeszła na własność Czechowskich, a następnie Gąsowskich. Stanisław Gąsowski mógł w swojej kamienicy prowadzić aptekę, którą w 1665 r. odstąpił, prawdopodobnie krewnemu, Hieronimowi Gąsowskiemu i jako pisarz i sekretarz królewski poświęcił się wyłącznie sprawom miejskim.
W wieku XVIII właścicielami kamienicy byli najpierw Bemowie, później Stanisław Baltazar Winkler – rajca miejski. W 1780 r. Winkler odsprzedał nieruchomość wraz z apteką Andrzejowi Wosidle, który przybył do Poznania w 1762 r. Komisja Dobrego Porządku wymienia go jako aptekarza nieosiadłego, „komornika” mieszkającego w wynajętym domu Winklera. Dom z apteką „Pod Białym Orłem”, kupiony przez Andrzeja Wosidłę, przez 88 lat pozostawał w posiadaniu czterech generacji tej rodziny. Wosidłowie byli Serbołużyczanami, którzy osiedliwszy się w stolicy Wielkopolski, ulegli spolonizowaniu. Wdowa po Andrzeju sprzedała w 1784 r. dom i aptekę szwagrowi Adamowi Wosidle. Przybył on z bratem Pawłem do Poznania w 1778 r. Uzyskał obywatelstwo miejskie z rekomendacji stryja Jana Wosidły, właściciela apteki przy Rynku 95. Po aneksji miasta przez Prusy w 1793 r., Adam Wosidło sprawował urząd asesora farmacji w Kolegium Medycznym Prus Południowych w Poznaniu.W 1810 r. dom z apteką, na mocy testamentu, przejął Fryderyk Beniamin Wosidło, który wprawdzie stracił kamienicę na trzy lata, lecz utrzymał aptekę i prowadził ją wzorowo, co wykazała przeprowadzona kontrola. W 1823 r. Fryderyk B. Wosidło został mianowany radcą municypalnym. Po jego śmierci w 1831 r., administratorem apteki został Edward Ferdynand Wagner, który ożenił się z córką Fryderyka i odkupił dom z apteką od teściowej. W tym czasie apteka miała opinię najznaczniejszej w Poznaniu. Zatrudniał w niej dwóch prowizorów i dwóch uczniów, zaś w ogrodzie przy ul. Św. Marcin utrzymywał hodowlę powszechnie wtedy stosowanych pijawek. W 1850 r. dom z Apteką „Pod Białym Orłem” kupił dotychczasowy receptariusz tej apteki, Józef Antoni Jagielski, syn znanego chirurga i społecznika. Jego syn Bolesław odziedziczył dom i aptekę w 1883 r. Dziesięć lat później przebudował, zmodernizował i wyposażył aptekę w nowe repozytoria, zakupione we Wrocławiu. W 1899 r. odsprzedał aptekę Józefowi Gierłowskiemu. Po jego śmierci w 1905 r. administratorem apteki został Leon Szymański, który poślubił wdowę po Gierłowskim. Jako właściciel apteki prowadził ją do 1928 r. pod firmą „J. Gierłowski”. Po odrodzeniu się Państwa Polskiego i utworzeniu Oddziału Poznańskiego Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego L. Szymański aktywnie w nim działał do 1928 r. Ponadto wykładał historię farmacji na Uniwersytecie Poznańskim. Po sprzedaniu w 1928 r. apteki Kazimierzowi Skarżyńskiemu został współwłaścicielem i dyrektorem firmy „Hafeza”.Kazimierz Skarżyński, który studia ukończył w 1913 r. w Warszawie, był ostatnim właścicielem apteki „Pod Białym Orłem” przed II wojną światową. Prowadził ją do grudnia 1939 r., tj. do chwili zamknięcia przez władze niemieckie. Wysiedlony z Poznania trafił do Warszawy. Jego jedyny syn Wojciech (magister farmacji) został zamordowany w Katyniu (upamiętniony na tablicy farmaceutów wielkopolskich, pomordowanych w latach 1939 – 1945 w Aptece „Pod Białym Orłem” – odsłoniętej 6 IV 1967).
Po wyzwoleniu K. Skarżyński powrócił do Poznania i uruchomił aptekę oraz wytwórnię „Therapia”. W 1951 r., na mocy ustawy Sejmu RP, apteka uległa upaństwowieniu. Po prywatyzacji, od lipca 1990 r. właścicielem została mgr Mirosława Domańska, która w lutym 1999 r. zmuszona została (koszty wynajmu lokalu) przenieść ją do innej kamienicy, także na Starym Rynku pod nr 42/43 – mieści się w głębi budynku.. Od 1 lipca 2009 r. kolejnym właścicielem apteki jest Spółka Cywilna Franowo, a kierownikiem apteki jest mgr farm. Anita Dałkowska-Pogorzelczyk, współwłaścicielka spółki[10].
Apteka „ Pod Złotym Lwem”
Istnienie tej apteki, pierwotnie przy ul. Wielkiej Nr 133, wykazać można urzędowo dopiero od 15 kwietnia 1712 r., w którym August II, potwierdzając aptekarzom poznańskim przywilej Zygmunta Augusta , wymienił w nim Kazimierza Kupiszewskiego, jako właściciela tej apteki. Aptekarz ten, pochodzący z Łobżenicy posiadał ją przypuszczalnie już w 1710 r., kiedy przyjął obywatelstwo miejskie. Nie wiadomo czy aptekę sam założył, czy istniejącą kupił, nie znamy bowiem nazwiska poprzednika[11].W latach późniejszych właściciele apteki często się zmieniali. Byli nimi Jan Fleyszel (1736-1752), Samuel Fryd. Grycmacher (1759 – 1776), wdowa I voto Fleyszelowa zawarła trzeci związek małżeński w 1779 r. z aptekarzem Filipem Jakbem Tobienem, pochodzącym z Angerburga, w Prusach Wschodnich. Po śmierci żony ożenił się Tobien po raz drugi z Rozyną Dorotą Hartmanówną i odkupił 14 kwietnia 1795 r. kamienicę od swej pasierbicy, wdowy Naacke, za 15 tys. złp., czyli 2.500 talarów[12]. Obok apteki prowadził sklep kolonialny i wyszynk.
W 1803 r. w pożarze ulicy Grobli, Żydowskiej i Wielkiej, spłonęła także apteka. Wówczas Tobien zakupił kamienicę przy Starym Rynku 75 i założył w niej aptekę pod godłem „Złotego Lwa” – niestety, zmarł przed otwarciem firmy.
Następnie, w 1805 r., na przetargu publicznym nabył aptekę za 5000 talarów Augustyn Kolski, pochodzący z Kargowej[13].O patriotycznej postawie i społecznym zaangażowaniu rodziny Kolskich świadczy, m.in. nabycie przez Eleonorę Kolską, żonę Augustyna, 2.500 talarowej akcji budowy „Bazaru” – ostoi polskości w Poznaniu i ofiarowanie na budowę 500 talarów. W aptecznym domu Kolskich mieszkał, po uzyskaniu dyplomu lekarza w Berlinie, dr Karol Marcinkowski (obecny patron Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu). Był on lokatorem w kamienicy aptecznej do 1835 r., tj. do śmierci Augustyna Kolskiego. Pani Eleonora, której Marceli Motty przypisywał urodę Junony i określał jako „panią bardzo stanowczej woli”, była opiekunką doktora i bliską osobą[14]. Przyjaźń łączyła dr Marcinkowskiego również z córką Kolskich Anną, która wyszła za mąż za jego przyjaciela dr. Witolda Łakomickiego. To właśnie w ich majątku, Dąbrówce Ludomskiej, K. Marcinkowski spędził ostatnie miesiące swego życia. Po śmierci Kolskiego aptekę prowadził zarządzający aptekarz Reimann. Dopiero w 1843 firmę przejął syn Apolinary Augustyn. Po jego śmierci, w latach 1852 – 1860, aptekę prowadził Wilhelm Pawłowski (z pochodzenia Grek), a po nim kolejni zarządzający: W. Haupt (1861 – 1864), T. Kirchstein (1866 – 1887), C.O. Hoffman (1891), R. Mensel (1892 – 1896). Nową kartę w historii apteki otworzył w 1896 r. aptekarz Józef Jasiński, wykupując z rąk niemieckich aptekę z domem.
Osiedliwszy się w Poznaniu w 1905 r., przebudował kamienicę apteczną. Przez 22 lata był jej właścicielem. W kwietniu 1919 r. powołany został przez Komisariat Rady Ludowej na stanowisko decernenta do spraw aptekarskich – urząd ten pełnił do likwidacji Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej (do stycznia 1922). W maju 1919 r. Rada Miejska Poznania wybrała go niepłatnym członkiem Magistratu, powierzając opiekę nad Szpitalem Miejskim. Należy podkreślić, że funkcję tę sprawował do 1923 r., natomiast apteką szpitalną kierował do śmierci w 1933 r. Za pracę społeczną otrzymał tytuł honorowego radcy miejskiego (1930), a po śmierci odznaczony medalem ufundowanym przez miasto. Kiedy powstał Uniwersytet Poznański, należał do grupy inicjatorów zorganizowania studiów farmaceutycznych na tej pierwszej uczelni na terenach zachodniej Polski.Następnym właścicielem Apteki „Pod Złotym Lwem” był aptekarz Marian Dalski, pochodzący z Grodziska Wielkopolskiego. Początkowo pracował w przedsiębiorstwie handlowym sprzętu medycznego. Ożenił się z Klarą Kryszkiewicz, z Nakła. Przez pewien czas prowadził aptekę w Wałczu, ale będąc ofiarą akcji germanizacyjnej musiał ją sprzedać i przenieść się do Nakła, gdzie trudnił się sprzedażą wysyłkową specyfików i artykułów lekarskich. Ostatecznie 1 października 1918 r. kupił Aptekę „Pod Złotym Lwem” w Poznaniu. W drugim dniu Powstania Wielkopolskiego (28 XII 1919) na wieży ratusza poznańskiego powieszona została polska flaga przechowana w jego domu. Fot. 5. Tablica z frontonu Apteki „Pod Złotym Lwem” odsłonięta e dniu 28 XII 2009 r. M. Dalski specjalizował się w obrocie lekami homeopatycznymi (szczególnie firmy Madaus). Zmarł w 1930 r., a aptekę przejął jego jedyny syn Bogdan, który po ukończeniu studiów w 1934 r. uzyskał dyplom magistra farmacji na Oddziale Farmaceutycznym Uniwersytetu Poznańskiego. Jako jeden z niewielu aptekarzy produkował w aptece tabletki, pastylki, różne maści i specyfiki farmaceutyczne.Natomiast w 1932 r., jako pomocnik aptekarski, został zatrudniony Mieczysław Grobelny, w latach 1935-1939 zarządca apteki (ukończył studia 1929; zginął w Mauthausen-Gusen w 1941)[15]. W 1939 r. mgr B. Dalski przez Węgry i Francję, przedostał się do Anglii. Tam wstąpił do Polskich Sił Zbrojnych. Po wojnie pozostał w Anglii, gdzie zmarł w 1969 r. Przed śmiercią był współwłaścicielem jednej z aptek londyńskich i uczestniczył w wysyłce leków do Polski.W czasie okupacji Apteką „Pod Złotym Lwem” zarządzał mgr farm Udo Walbe treuhänder, Niemiec z Rygi. Po zakończeniu II wojny światowej prawo własności odzyskała Klara Dalska, matka Bogdana. Aptekę uruchomiono już w końcu lutego 1945 r. Jej kierownikami byli: mgr Lech Złotowicz i mgr Jerzy Wiśniewski. Od października 1950 r. zaopatrująca w leki okręg poznański Hurtownia Terenowa nr 10 „Centrofarm” (późniejszy „Cefarm”) zaczęła przejmować pod przymusowy zarząd państwowy nierentowne i nienależycie zaopatrzone apteki (akcja domiarów i innych działań, pogarszających ich warunki finansowe). I tak, jako pierwsza przejęta została Apteka „Pod Złotym Lwem”, własność spadkobierców Mariana Dalskiego (10 XI 1950)[16].
Prace nad ustawą „O przejęciu aptek na własność państwa” z dnia 8 stycznia 1951 r., jak i przygotowania do wprowadzenia jej w życie odbywały się w sposób ściśle tajny. Państwo przejęło apteki, ich wyposażenie oraz leki. Więcej, własnością państwa stały się także wszystkie hurtownie, patenty, licencje, znaki towarowe i użytkowe dotychczas używane w aptekach. Po uspołecznieniu Apteki „Pod Złotym Lwem”, krótko kierował nią mgr Tomasz Dąbrowski; potem kierownictwo przejęła mgr Jadwiga Morawska, sprawując je przez 30 lat, aż do przejścia na emeryturę (1982). Po niej apteką kierował dr farm. Jan Majewski, a od 10 kwietnia 1990 r. wraz z żoną mgr farm. Konstancją Majewską, wykupili ją na własność od Przedsiębiorstwa Zaopatrzenia Farmaceutycznego (PZF) Cefarm w Poznaniu. W 2006 r. współwłaścicielem rodzinnej apteki została córka K. J. Majewskich mgr biologii i farmacji Anna Maria Kielak. Izbę dyspensacyjną apteki zdobi 25 reprodukcji z „Zielnika Stefana Falimirza” *1534) – wykonanych przez Stanisława Mrowińskiego (1928 – 1997), znanego artystę-plastyka.
Oto najstarsze apteki poznańskie i niektórzy aptekarze–farmaceuci, bez których od XIII w., lewobrzeżny Poznań, nie byłyby tak ważnym ośrodkiem. Właściwie od początku aptekarze dbali bowiem nie tylko o „kondycję” zdrowotną” mieszczan, ale także opiekowali się i wspomagali mieszkańców Grodu Przemysła, zapisując się złotymi zgłoskami w historii Wielkopolski i kraju.
Konstancja Majewska
Zdjęcia: K Styszyński, Fot. 4 i 5 z własnego archiwum
Przypisy:
[1] J. Łukaszewicz: Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawnych czasach (wzn. wyd. przygot. J. Wiesiołowski), Poznań, 1998, t. 1, s. 228 – 229.
[2] L. Kostrzeński: Materiały do historii aptek wielkopolskich, Reprint, Poznań, 1996, t. 1, s. 115.
[3] W. W. Głowacki: XX lat historii aptek wielkopolskich1951-1971, Jednodniówka, Poznań, 7 kwietnia 1971 rok.
[4] L. Kostrzeński: Materiały do historii.., op. cit., s. 11-12.
[5] J. Leitgeber: Z dziejów handlu i kupiectwa poznańskiego za dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, Poznań, 1929, s. 261.
[6] J. Majewski: Od Bractwa Aptekarskiego …, op. cit., s. 8; W. W. Głowacki: Leonard Kostrzeński farmaceuta historyk (1852 – 1930), Poznań, 1998, s. 41 – 45.
[7] J. Majewski: Z tradycji poznańskiego aptekarstwa, Farmacja Polska, 53, nr 7, 1997, s. 310.
[8] Ks. Chotkowski: Szkoły jezuickie w Poznaniu 1573 –1653, [w] Nasi dawni Jezuici, Kronika Miasta Poznania, 1997, Nr 4, s. 37.
[9] L. Kostrzeński: Materiały do historii aptek wielkopolskich … op. cit. s. 15.
[10] Informacja Wielkopolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej (10 VI 2010).
[11] L. Kostrzeński: Materieły do historii.. , op. cit., s. 36.
[12] L. Kostrzeński: Materiały do historii … op. cit., s. 38.
[13] L. Kostrzeński, ibidem. s. 35-36.
[14] M. Motty, Przechadzki po mieście, Poznań 1999, T. I, s. 380 (wznowienia).
[15] Kalendarz Farmaceutyczny Franciszka Heroda, na rok 1936, Warszawa, s. 313; tamże za rok 1937, s. 299; tamże, za rok 1938, s. 630; tamże, za rok 1939, s. 303.
[16] Wyciąg Zarządzenia Ministra Zdrowia z dnia 2 listopada 1950 r. o przejęciu z dniem 10 listopada 1950 r. Apteki spadkobierców Dalskiego „Pod Złotym Lwem” pod przymusowy zarząd państwowy – Archiwum Państwowe w Poznaniu, Zarząd Aptek, sygn. 184.